Tym razem drzwi Uniwersytetu otwierały się dwa razy. Swoją ofertę zaprezentowały jednostki zajmujące się naukami przyrodniczymi i ścisłymi na Ochocie, a 25 kwietnia reprezentacja wszystkich wydziałów pojawiła się na kampusie głównym.
25 kwietnia UW od godz. 10 do 16 otworzył się kampus główny. W Dawnej Bibliotece Uniwersyteckiej podczas kilkudziesięciominutowych prezentacji, ponad 30 jednostek przedstawiło swoje kierunki studiów i specjalizacje.
W namiocie ustawionym przed Wydziałem Historycznym było można skorzystać z praktycznych porad dotyczących rekrutacji i zasad studiowania. Na pytania dotyczące toku studiów odpowiadali studenci oraz kadra naukowa z poszczególnych wydziałów.
Dzień Otwarty to nie tylko nauka. Wszyscy, którzy tego dnia odwiedzili UW, mogli obejrzeć pokazy fizyczne i chemiczne. Dowiedzieli się, co łączy ciekły azot i ogień, jak za pomocą banana wbić gwóźdź, a razem ze sportowcami z uniwersyteckiego AZS-u spróbowali swoich sił na ergometrach wioślarskich.
Zajrzeć do laboratoriów
Laboratoriów i aparatury badawczej nie da się w łatwy sposób przenieść. Na jednym z trzech uniwersyteckich kampusów, który znajduje się na Ochocie powstały nowe budynki, wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt badawczy. Osoby zainteresowane studiowaniem kierunków ścisłych i przyrodniczych na pewno chętnie poznałyby warunki, w których mają szansę studiować. Właśnie dlatego, tym razem, przed właściwym Dniem Otwartym UW, można było zwiedzić kampus Ochota.
18 kwietnia zaprezentowały się tam wydziały: Biologii, Chemii, Fizyki, Geologii, Matematyki, Informatyki i Mechaniki oraz Centrum Nauk Biologiczno-Chemicznych, Centrum Nowych Technologii i Środowiskowe Laboratorium Ciężkich Jonów.
Były też wykłady, warsztaty i zwiedzanie laboratoriów i pokazy popularnonaukowe. Naukowcy opowiadali o tym, gdzie w Warszawie są pokłady węgla, zaglądali do wnętrza chmur, wyprodukowali kosmetyki i uruchomili enzym, sprawdzali też ile kolorów mieści się w jednym liściu, wyizolowali DNA z truskawki, zastanawiali się nad tym czy księżyc świeci kiedy nikt nie patrzy i czy możliwe jest sterowanie jachtem bez steru.