Stworzenie spójnej oferty studiów, umożliwienie studentom korzystania z zajęć prowadzonych przez naukowców z różnych wydziałów i jednostek, zastąpienie rywalizacji między kierunkami studiów współpracą między jednostkami prowadzącymi dydaktykę – m.in. takie cele nowego modelu kształcenia wskazał zespół rektorski w dokumencie przedstawionym senatorom uczelni. „Szczegółowe zagadnienia dot. modelu kształcenia na UW – materiał roboczy do dyskusji przygotowany przez zespół rektorski” zaprezentowano podczas posiedzenia Senatu UW 9 stycznia 2019 r.
Efekty współpracy think tanku rektorskiego i studenckiego
Zespół rektorski, przygotowując materiał do dyskusji dla Senatu, wykorzystał m.in. wcześniejsze wnioski i propozycje przygotowane przez dwa think tanki zajmujące się tematyką kształcenia, które działają na uczelni od marca ubiegłego roku. Pierwszy z nich został powołany przez rektora i składał się z przedstawicieli wydziałów reprezentujących różne dziedziny nauki (skład zespołu >>), drugi wyłonili studenci UW. Oba zespołu współpracowały ze sobą, dyskutując o możliwych kierunkach zmian w uniwersyteckiej dydaktyce. W październiku oba zespoły opublikowały wspólnie efekty swych prac, przedstawiając koncepcję zawierającą takie elementy, jak powołanie Uniwersyteckiej Rady ds. Kształcenia oraz dziekanów studenckich, którzy opiekowaliby się grupą pokrewnych kierunków studiów zebranych w kolegium studiów. Materiał think tanku i zespołu studenckiego >>
Przedstawiciele obu zespołów brali udział w posiedzeniu Senatu 9 stycznia, mówiąc o założeniach, jakie przyświecały ich zespołom. – Na naszej uczelni mamy doskonałych badaczy, którzy są jednocześnie świetnymi dydaktykami, ale nie jest to zasada. Mamy też osoby, które fantastycznie prowadzą zajęcia, ale nie skupiają się na badaniach. Dlatego nacisk na ewaluację dydaktyki i zapewnienie możliwości wyboru prowadzących konkretne zajęcia jest tak istotny z perspektywy studenckiej – mówił reprezentujący studentów Adam Krzymiński. Dr hab. Łukasz Niesiołowski-Spano odniósł się do różnic w podejściu do dydaktyki widocznych obecnie na uczelni. – Kierowaliśmy się założeniem, że uniwersytet jest bardzo zróżnicowany. I nie chodzi tylko o różnice pomiędzy dyscyplinami, ale na wielu płaszczyznach, np. jeśli chodzi o sposób postrzegania roli dydaktyki w procesie pracy pracowników uniwersyteckich. W zależności od dyscyplin dydaktyka jest albo priorytetowa, albo marginalna (…). Jeśli mamy mówić o modelu opisującym całą uczelnie, to musi on uwzględniać takie różnice. Wiedzieliśmy, że musimy zaproponować mechanizm pozwalający w obszarach, które działają teraz dobrze lub bardzo dobrze, wprowadzić minimalne zmiany oraz nie wyrządzić szkód, a tam, gdzie system dydaktyczny nie działa doskonale, żeby zmiany odbyły się, ale nie wprowadziły zbędnych turbulencji. Tak żeby możliwe były dwie „głębokości” zmian.
Materiał zespołu rektorskiego
Korzystając z diagnozy i rozwiązań zaproponowanych przez think tanki rektorzy w swoim dokumencie, prezentowanym 9 stycznia, omówili problemy i wyzwania związane z istniejącym modelem kształcenia. Za takie uznali takie m.in.: uruchamianie kierunków bez uwzględniania misji oraz strategii rozwoju uczelni, brak jasności co do roli studiów I i II stopnia oraz profili praktycznego i ogólnoakademickiego, przeszkody dla kształcenia interdyscyplinarnego czy rekrutowanie kandydatów nieposiadających wystarczającej wiedzy i umiejętności. Rektorzy sformułowali też cele, jakie powinny zostać osiągnięte poprzez wprowadzenie zmian. Wśród najważniejszych wymienili m.in. sformułowanie spójnej ogólnouniwersyteckiej oferty dydaktycznej, która byłaby zgodna z misją uniwersytetu, a nie odzwierciedlała wewnętrzną organizację uczelni, a także zmianę zasad rekrutacji, tak aby podnieść wymagania wobec kandydatów.
Nowy model zakłada m.in. powołanie Uniwersyteckiej Rady ds. Kształcenia, która zajmowałaby się wypracowaniem ogólnouczelnianej polityki kształcenia. Rektorzy zaproponowali też, aby podobne lub pokrewne kierunki studiów pogrupować w „wiązki” w formie Kolegiów Studiów. Kolegium zajmowałoby się zarządzaniem kształceniem i jego organizacją, ale nie zatrudniałoby nauczycieli akademickich. Ci nadal byliby pracownikami wydziałów i innych uniwersyteckich jednostek. „Rozpatrywana koncepcja nowego modelu organizacji kształcenia na UW polega na rozdzieleniu administrowania dydaktyką od administrowania badaniami. Natomiast gwarantuje ona jedność prowadzenia badań i kształcenia, ponieważ osobami prowadzącymi zajęcia dla studentów oraz inicjatorami modyfikowania lub tworzenia nowych kierunków studiów dalej będą pracownicy zatrudnieni i prowadzący badania w jednostkach UW” – czytamy w dokumencie. O możliwości utworzenia odrębnego typu jednostek związanych z kształceniem mówiła uchwała w sprawie rozstrzygnięć kierunkowych w związku z przygotowywaniem nowego Statutu UW, przyjęta przez Senat UW w listopadzie 2018 r.
Szczegółowe zagadnienia dotyczące modelu kształcenia na UW – materiał roboczy do dyskusji przygotowany przez zespół rektorski (7.01.2019)
Slajd z prezentacji prof. Marcina Pałysa, rektora UW przedstawionej podczas Senatu.
Dyskusja na posiedzeniu Senatu
Po przedstawieniu koncepcji zespołu rektorskiego na posiedzeniu Senatu wywiązała się dyskusja o możliwych kierunkach zmian. Swoją propozycję przedstawili dziekani trzech wydziałów: prof. Jan Michałek z Wydziału Nauk Ekonomicznych, prof. Dariusz Wasik z Wydziału Fizyki oraz prof. Stanisław Sulowski z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych. Dziekani założyli, że zarządzanie dydaktyką, w tym obsługa finansowa procesu i obsługa kształcenia, pozostałaby w ramach wydziałów i jednostek. Ich projekt zakłada zachowanie spójności polityki kadrowej w ramach wydziałów oraz ciągłości rozwoju studiów jedno i wielodyscyplinowych związanych ze stanem nauki i rynku pracy. Wypowiedzieli się oni przeciwko tworzeniu dodatkowych struktur instytucjonalnych. Jednocześnie podkreślili konieczność przeprowadzenia audytu obecnie prowadzonych na UW kierunków studiów. Dokument przygotowany przez dziekanów (pdf) >>
Ich projekt zakłada m.in. utworzenie na uczelni 4 rad studiów, które zajmowałyby się sprawami związanymi z jakością kształcenia, koordynacją i rozwojem studiów w swojej dziedzinie. – Sądzimy, że rzeczywiście potrzebne jest przeniesienie koordynacji nad studiami z poziomu wydziałów na poziom uniwersytecki – mówił w trakcie posiedzenia Senatu prof. Michałek. – Dlatego można by to zrobić za pośrednictwem rad studiów, które funkcjonowałaby w powiązaniu z wydziałami. Oznaczałoby to, że uniwersytet przekazałby wydziałom prowadzenie studiów w zakresie organizacji, zarządzania, finansowania, planowania i obsługi studentów, natomiast nadzór nad prowadzeniem studiów, koordynacją programów, aby nie było nadmiernej konkurencji czy problemów związanych z niskimi kryteriami rekrutacyjnymi, byłby w gestii rad studiów. Założyliśmy powołanie 4 rad: studiów humanistycznych, społecznych, ścisłych i przyrodniczych oraz studiów międzydziedzinowych – wyjaśniał dziekan WNE.
Różnica między tymi dokumentami sprowadza się do kwestii fundamentalnej: czy UW to jest grupa „silosów” – niezależnych jednostek i dyskutujemy o rozmiarze tych silosów, czy dyskutujemy o tym, że uniwersytet powinien być siecią zależności i współpracy. To jest oś, wokół której w którymś momencie trzeba będzie dokonać wyboru. Sam jestem zwolennikiem tego, żeby by była to sieć współpracy i zależności, a nie przejście od średnich silosów do większych silosów albo z dużych do małych – prof. Marcin Pałys, rektor UW o materiale przedstawionym przez zespół rektorski oraz dokumencie przygotowanym przez trzech dziekanów.
Rektor Pałys zaprosił też dziekanów na kolejne spotkanie, żeby „szukać najlepszej możliwości organizacyjnej na wyzwania dotyczące kształcenia”.
Część obaw senatorów UW, zgłaszanych w trakcie dyskusji, dotyczyła utraty związku badań z dydaktyką. – Ja nie mam takiej obawy. Jeśli przestanę być dziekanem i ktoś mnie pośle, żebym uczył matematyki studentów matematyki, informatyki czy zarządzania albo pedagogiki – to o ile będę prowadził badania – to niezależnie od trybu organizacji dydaktyki związek kształceniem z badaniami będzie zachowany – mówił prof. Paweł Strzelecki, dziekan Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki. – To kto i czego uczy – wypełnia konkretną merytoryczna treścią – to niemal niezależnie od sposobu organizacji studiów, pozostaje w znacznej mierze domeną konkretnych uczonych – dodawał. – O programie studiów nie będzie decydował urzędnik, tylko zespół ludzi, w którym wiodący ton będą mieli specjaliści z danej dziedziny – podsumował.
Więcej głosów z dyskusji zostanie zaprezentowanych w kolejnym numerze pisma uczelni „UW”.
Plan działania
Rektor zapowiedział też plan najbliższych działań dotyczących organizacji kształcenia. Do połowy lutego ma zostać dokończony przegląd sytuacji istniejących kierunków i zidentyfikowane mają zostać kierunki pokrewne. Powołany zostanie roboczy zespół ds. kształcenia, który zajmie się dalszymi pracami nad nowym modelem dydaktyki. W jego skład wejdą osoby wskazane przez Komisję Senacką ds. studentów, doktorantów i jakości kształcenia, Uczelniany zespół ds. jakości kształcenia, studenci i doktoranci.