Publikujemy list rektora UW do społeczności uczelni.

Szanowni Państwo,

 

Uniwersytet Warszawski to miejsce wolności, tolerancji i niczym nieskrępowanej wymiany poglądów. To miejsce dla ludzi różnych przekonań, środowisk, wyznań. Spory i dyskusje są tu na porządku dziennym, gdyż to one leżą u podstaw rozwoju, badań, wynalazczości. Wszystko jednak powinno odbywać się w poszanowaniu drugiego człowieka i wolności mu przypisanych. Polityka i narzędzia przez nią często stosowane – nastawione na zwarcie, niszczenie czy pogłębianie podziałów społecznych, opisanym wartościom nie służą. Obce są także tradycji akademickiej.

 

Z zaniepokojeniem obserwuję wszelkie przejawy aktywności politycznej osób lub środowisk, które, dążąc do zdobycia poklasku, próbują zdyskredytować apolityczność Uniwersytetu Warszawskiego, zdyskredytować jego władze czy osoby z nim związane. To, co przez lata stanowiło podstawę rozwoju Uniwersytetu, to dbałość o wartości, dbałość o prawdę, wolność, apolityczność, tolerancję i szacunek wobec drugiego człowieka. Na straży tych ideałów stałem zawsze i stał będę, nadal nie poddając się jakimkolwiek naciskom.

 

Jedną z takich prób podważenia wiarygodności Uniwersytetu Warszawskiego jest chociażby sprawa rozpowszechnianych ostatnio, nieuprawnionych insynuacji na temat postępowania prowadzonego przed Komisją Dyscyplinarną ds. Studentów i Doktorantów UW. Zostało ono zainicjowane przez studentów zaniepokojonych postawą i motywacją działania jednego z nich. Efekty końcowe tego postępowania są ściśle uzależnione od ustaleń i wniosków Komisji. Oczekuję, że jej członkowie – kierując się postawą wolną od uprzedzeń i nacisków, podejmą możliwie najlepszą, sprawiedliwą decyzję w tej sprawie.

 

Powiązane z tą sprawą treści kierowane do opinii publicznej, będące atakiem na samorządowe tradycje, jak i na władze uniwersyteckie, stanowią zbiór tez i spekulacji, dalekich od prawdy, a przez to bliskich nieetycznym działaniom. Motywowane politycznie, są nakierowane na wywołanie określonej i oczekiwanej reakcji.

 

Zapewniam Państwa, że jako rektor Uniwersytetu Warszawskiego będę stał na straży wolności uniwersyteckiej, napiętnowując wszelkie przejawy łamania wypracowanych przez lata zasad. Stanowczo przeciwstawiam się próbom politycznych nacisków różnych środowisk na sprawy akademickie. Powtórzę to: Uniwersytet Warszawski to miejsce wolności, zatem pamiętajmy, by tę wolność szerzyć, dzielić się nią, nie zaś narzucać innym swoje poglądy.

 

Szczycimy się tym, że społeczność UW tworzą ludzie o różnych zapatrywaniach, którzy na co dzień szanują się, współpracując ze sobą. Ich różnorodność i indywidualne podejście do zagadnień są też naszą siłą. Wszystko to buduje bezcenną kulturę uniwersytecką. Wierzę, że nie zatracimy jej na skutek konfliktów, będących elementem tej czy innych kampanii wyborczych.

 

Walka polityczna potrafi przestawiać bądź zacierać granice tego, co przyzwoite, prawdziwe, etyczne. Zbyt często liczy się w niej głos wyborczy, a nie człowiek i jego realne dobro. Prawda i szacunek ustępują miejsca demagogii, propagandzie, naciskom. Uniwersytet Warszawski nie może i nie powinien być tego częścią. Zwracam się zatem do Państwa – do całej społeczności uniwersyteckiej – o szczególną rozwagę i mądrość w odbiorze treści nacechowanych politycznie, na rozwagę w komentarzach i aktywnościach będących wyrazem zaangażowania w sprawy publiczne. Niech polityka będzie przedmiotem naszych badań, opinii, nie zaś narzędziem nacisków na wolność, z której możemy być tak dumni.

 

Apeluję także do osób związanych z Uniwersytetem, a aktywnych w mediach tradycyjnych i społecznościowych, o nieangażowanie naszej apolitycznej uczelni w kampanię wyborczą. Bądźmy nadal – tak jak dotychczas – ostoją rzetelnej, odpowiedzialnej nauki i edukacji oraz miejscem wyważonych opinii naukowych, opartych o wiedzę ekspercką.

 

Jest to szczególnie ważne na ostatnim etapie kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu. W dniu wyborów życzę Państwu podjęcia decyzji najlepszych dla Polski.

 

Łączę wyrazy szacunku
Alojzy Z. Nowak
rektor