Zespół Obserwatorium Językowego UW pracuje nad nową wersją internetowego słownika neologizmów w języku polskim. Badacze zapraszają internautów do współtworzenia haseł. Każda osoba może zgłosić swoją propozycję na stronie www.nowewyrazy.uw.edu.pl.

Obserwatorium Językowe Uniwersytetu Warszawskiego, działające przy Centrum Współpracy i Dialogu UW, bada i opisuje najnowsze słownictwo polskie. Efekty tej pracy publikowane są jako internetowy słownik neologizmów, cały czas rozbudowywany. Znajdują się w nim takie słowa i związki wyrazowe, jak na przykład poważka, jadłobus, jajowar, aferał, jazda na suwak, betonoza, wyścig słoni czy metoda na wnuczka. Są one zasadniczo powszechnie znane użytkownikom polszczyzny, choć nienotowane przez źródła leksykograficzne diagnostyczne dla redaktorów Obserwatorium.  

 

Obecnie badacze pracują nad nową wersją słownika neologizmów, uzupełnioną o narzędzia pozwalające na zaawansowane przeszukiwanie zasobów. Każdy, kto chciałby korzystać ze słownika w pracy naukowej, może zgłaszać swoje zapotrzebowanie, pisząc na adres: obserwatorium@uw.edu.pl.

 

Hasła opracowują członkowie zespołu Obserwatorium, językoznawcy z Instytutu Języka Polskiego UW: prof. Katarzyna Kłosińska, dr Agata Hącia, dr Barbara Pędzich i dr Jarosław Łachnik.

 

Zaangażowanie internautów

Współautorami słownika mogą być także internauci. Do współpracy przy tworzeniu publikacji językoznawcy zapraszają wszystkie zainteresowane osoby. Aby zgłosić hasło, wystarczy się zarejestrować na stronie https://nowewyrazy.uw.edu.pl/, a następnie – po zalogowaniu – postępować według wskazówek na ekranie.

 

Udział internautów w tworzeniu słownika neologizmów jest nie do przecenienia. Nowe jednostki leksykalne, czyli wyrazy i połączenia wyrazowe, często nie były dotąd nigdzie notowane; zadaniem twórców słownika jest wyławianie ich z tekstów, żeby w słowniku utrwalić jak najbogatszy obraz świeżej warstwy słów naszych czasów. To oczywiste, że im więcej będzie „wyławiaczy”, tym bogatszy i pełniejszy będzie słownik. Czytamy bowiem – my, użytkownicy języka – różne teksty, interesujemy się różnymi zagadnieniami, jesteśmy wyczuleni na odmienne czasem niuanse językowe; połączenie naszych kompetencji i współdziałanie przyniesie najlepsze rezultaty. Tak jak język jest wspólnym zasobem jego użytkowników, można powiedzieć: jego kształt zależy od nas samych, tak też jest ze słownikiem neologizmów: tym będzie lepszy, im więcej osób się w jego tworzenie zaangażuje mówi dr Agata Hącia z Obserwatorium Językowego UW.

 

Neologizmy

Każdy neologizm zarejestrowany w słowniku musi być wyrazem lub połączeniem wyrazów spełniającym kilka kryteriów. Po pierwsze, w polszczyźnie ogólnej (czyli niespecjalistycznej i nieregionalnej) powinien się pojawić po 2000 roku i powinno to być zaświadczone cytatami z kilku źródeł. Po drugie, nie może być odnotowany w żadnym z największych słowników języka polskiego ani wyrazów obcych. Po trzecie, powinien być na tyle upowszechniony, by była pewność, że nie jest okazjonalizmem czy językową efemerydą.

 

Neologizmami mogą być wyrazy utworzone na gruncie polszczyzny (jak kanibalizować, wiadomix czy wcierka), zapożyczenia z języków obcych (na przykład admin, videowall, mashup, carving) oraz słowa lub związki wyrazowe dobrze dotąd znane, ale takie, które wytworzyły niedawno kolejne znaczenia (jak nerka – nazwa torebki, mgiełka – typ kosmetyku czy motylek, śnieżynka, płatek śniegu – określenia osób).

 

Więcej informacji na temat działalności Obserwatorium Językowego UW oraz słownika neologizmów znajduje się pod adresem: https://nowewyrazy.uw.edu.pl/ oraz na stronie Obserwatorium na Facebooku.