Mimo niesprzyjającej pogody tegoroczny Dzień Otwarty zaliczamy do udanych. Nie tylko ze względu na dużą liczbę kandydatów, którzy nie przestraszyli się ulewnego deszczu i przenikliwego zimna, ale również za sprawą ich pozytywnych opinii.

 

Co chcesz studiować? Z jakiej miejscowości pochodzisz? Dlaczego wybrałeś UW? Skąd dowiedziałeś się o Dniu Otwartym? To tylko niektóre pytania zadane w ankiecie określającej edukacyjne preferencje kandydatów i oceniającej dzień otwarty.  Nie mamy jednak zamiaru przedstawiać szczegółowych zestawień i wykresów – ankieta miała charakter czysto poglądowy, a do odczytania niektórych wpisów trzeba by zatrudnić grafologa – część z nich bowiem spłynęła wraz z deszczem. Niemniej jednak udało nam się stworzyć profil potencjalnego kandydata i zebrać ponad 300 opinii o Dniu Otwartym.

 

Skąd pochodzisz i gdzie się uczysz?

Większość zainteresowanych studiami na UW pochodzi z Warszawy lub innych miejscowości województwa mazowieckiego, takich jak: Mińsk Mazowiecki, Kozienice, Pułtusk, Żelechów czy Płońsk. Wielu było także mieszkańców Krakowa, Puław i Białej Podlaskiej. Ankietę wypełniło również sporo cudzoziemców, najwięcej z krajów wschodnich – z Ukrainy i Białorusi.

 

Najliczniej stawili się uczniowie liceów warszawskich: im. Juliusza Słowackiego, Klementyny Hoffmanowej czy Jana Kochanowskiego, ale nie zabrakło również studentów, którzy chcieli zapoznać się z ofertą studiów magisterskich i doktoranckich, wśród nich przedstawiciele UW, SGGW, SGH i UKSW.

 

Co chcesz studiować?

 „Prawo” , „finanse i rachunkowość” oraz „psychologia” – te odpowiedzi padały najczęściej. Wielu było też kandydatów, którzy planują zdawać na geologię stosowaną, anglistykę, dziennikarstwo i komunikację społeczną, europeistykę i ekonomię. Nie zabrakło również amatorów mniej popularnych kierunków: turkologii, kulturoznawstwa czy muzykologii.

 

Dlaczego UW?

O wyborze naszej uczelni decydują głównie jej prestiż, rozpoznawalność, a także duże prawdopodobieństwo znalezienia pracy po studiach na UW. Jak się okazuje, dla kandydatów ważne są też sugestie rodziców i przyjaciół, nie bez znaczenia jest dobry dojazd do uczelni.

 

Skąd dowiedziałeś się o Dniu Otwartym i po jakie informacje przychodzisz?

Ankieta pokazała, że poczta pantoflowa bije na głowę wszystkie kanały komunikacyjne i materiały promocyjne – kandydaci dowiedzieli się o wydarzeniu od znajomych lub rodziny. Drugim źródłem informacji jest Facebook i strona internetowa, a kolejnym reklama w komunikacji miejskiej.

 

– Większość kandydatów ma już określone preferencje, wie, co chce studiować i przychodzi do nas, by dowiedzieć się więcej o swoim wymarzonym kierunku. Chcą też porozmawiać ze studentami i pracownikami swojego przyszłego wydziału – mówi Mirosława Szewczuk-Patrzykont, kierownik Biura ds. Rekrutacji. Jak na dłoni widać to również w wynikach ankiet – niewielu jest niezdecydowanych kandydatów, którzy przychodzą, by dopiero poznać ofertę UW.

 

Otwarty na dobry z plusem

Chcemy, żeby każdego roku Dzień Otwarty przyciągał coraz więcej kandydatów, dlatego poprosiliśmy naszych gości, by wystawili nam ocenę, skala jak na studiach – od 2 do 5. Wypadliśmy całkiem nieźle, kandydaci ocenili nas na dobry z plusem.

 

Najbardziej podobały im się spotkania informacyjne, otwartość i zaangażowanie studentów i pracowników, a także atmosfera i gadżety promocyjne. Zdecydowana większość otrzymywała na stoiskach wydziałów wszystkie informacje, po które przyszła. Na pytanie „co Ci się nie podobało” kandydaci odpowiadali jednogłośnie: deszcz i mało miejsca w namiotach.

 

Niż nam nie grozi

– Odwiedziło nas dużo kandydatów, nie spodziewaliśmy się aż tak dużej liczby. Na spotkaniach informacyjnych fizyki czy matematyki sale były pełne, a wykładowcy zaskoczeni tłumami. Stoiska w namiotach również były oblegane. Zainteresowanie było bardzo duże i można śmiało powiedzieć, że niż demograficzny nam nie grozi – mówi Mirosława Szewczuk-Patrzykont.