Kometa 2I/Borisov okazała się astronomicznym przebojem roku. W wyniku głębszych obserwacji stwierdzono, że porusza się ona po orbicie hiperbolicznej o największym znanym mimośrodzie. Świadczy to o jej pochodzeniu. Przybywa do nas nie z krańców Układu Słonecznego – jak wszystkie odkryte dotąd komety – lecz z przestrzeni międzygwiazdowej.
– Astronomowie z całego świata z ogromnym zainteresowaniem obserwują obecnie kometę 2I/Borisov zarówno największymi, jak i mniejszymi teleskopami. Jest to bowiem ogromna szansa poznania składu chemicznego obiektu powstałego w innym systemie planetarnym. Udało się już wykryć obecność w komecie wody i cyjanu – mówi prof. Andrzej Udalski z Obserwatorium Astronomicznego UW. W ramach kierowanego przez niego projektu OGLE badacze obserwują m.in. odkrytą w sierpniu kometę. Obiekt porusza się po orbicie hiperbolicznej o największym znanym mimośrodzie (e=3.3). Oznacza to, że pochodzi ona nie z krańców Układu Słonecznego, a z przestrzeni międzygwiazdowej. Jest więc kometą swobodną z innego systemu planetarnego.
8 grudnia minęła ona punkt orbity znajdujący się najbliżej Słońca (perihelium) i rozpoczęła dalszą wędrówkę w przestrzeń międzygwiazdową. Za 9000 lat znajdzie się w odległości roku świetlnego od Słońca. 2I/Borisov znajduje się obecnie daleko (prawie 300 mln km) od Ziemi — nie jest więc obiektem widocznym gołym okiem. – Jest jednak wspaniałym świątecznym gościem dla astronomów – dodaje prof. Udalski.
Obserwacje prowadzone w Obserwatorium Las Campanas w Chile mają na celu badanie zmian jasności komety podczas całego okresu jej widoczności w Układzie Słonecznym. Załączone zdjęcia pokazują kometę 2I/Borisov sfotografowaną na tle gwiazd 30 listopada oraz zbliżenie ukazujące jądro komety z otoczką gazową i warkoczem.