To nie nowość, że nasi informatycy świetnie radzą sobie w zawodach programistycznych. Swoją obecność szczególnie zaznaczyli w Akademickich Mistrzostwach Świata w Programowaniu Zespołowym, bo reprezentacja UW wystąpi w finałach tego konkursu już po raz dwudziesty z rzędu. Uniwersytet Warszawski jest jedyną uczelnią na świecie z takim wynikiem.
Studenci mają do rozwiązania do 12 złożonych problemów algorytmicznych, które mogą wystąpić w życiu codziennym. Należy ułożyć odpowiedni algorytm i zaprogramować go w jednym z trzech języków: C, C++ lub Java. W tym zmaganiu liczy się nie tylko umiejętność programowania. Nie mniej ważne są zdolność logicznego myślenia, wytrzymałość psychiczna, umiejętność pracy pod presją czasu, a przede wszystkim pracy w grupie, bo komputer jest jeden, a zawodników trzech.
Tegoroczny finał odbędzie się 25 czerwca, w Jekaterynburgu w Rosji. Początek o godz. 10.00. Zawody trwają pięć godzin. Zmierzą się w nich 122 drużyny, reprezentujące czołowe uczelnie z całego świata. Finaliści zostali wyłonieni w eliminacjach regionalnych rozgrywanych na wszystkich zamieszkałych kontynentach. Wystartowało w nich 32043 studentów z 2286 uczelni z 94 krajów.
Uniwersytet reprezentować będzie trójka studentów z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki – Jarosław Błasiok, Tomasz Kociumaka i Jakub Oćwieja. Żeby pojechać do Jakaterynburga drużyna musiała najpierw przejść eliminacje krajowe i regionalne. W pierwszym etapie wygrali, w drugim z trzecią lokatą zakwalifikowali się dalej.
– Cała trójka to wyróżniający się studenci. Jarek interesuje się naukowo algorytmiczną teorią grafów i w przyszłym roku zamierza podjąć studia doktoranckie na Harvardzie. Tomasz jest laureatem Diamentowego Grantu i współautorem publikacji naukowych prezentowanych w prestiżowych czasopismach międzynarodowych. W przyszłym roku podejmie studia doktoranckie na Wydziale MIM. Jakub natomiast bierze udział w badaniach grupy algo-rytmicznej kierowanej przez prof. Piotra Sankowskiego i jest współautorem obszernej pracy dotyczącej drzew Steinera – mówi prof. Krzysztof Diks, trener uniwersyteckich zespołów.
Przygotowując się do konkursu, drużyna spotykała się na cotygodniowych ćwiczeniach, jeździła na obozy treningowe z rywalami, w tym z najgroźniejszymi z Rosji. Odbyła też warsztaty z Markiem Cyganem, mistrzem świata z 2007 roku.