Kapituła plebiscytu Słowo Roku ogłosiła wyniki tegorocznej edycji. W głosowaniu językoznawców zwyciężył wyraz „wojna”. Słowem minionego roku w głosowaniu internetowym został wybrany rzeczownik „inflacja”.
Słowo, które najbardziej charakteryzuje minione dwanaście miesięcy, co roku wybierają internauci oraz, niezależnie od głosowania internetowego, kapituła językoznawców. Plebiscyt organizowany jest przez Instytut Języka Polskiego UW.
Wybór językoznawców
W 12. edycji konkursu kapituła plebiscytu, której członkami są eksperci w zakresie językoznawstwa, słowem roku 2022 wybrała „wojnę”. Na drugim miejscu językoznawcy wskazali wyraz „inflacja”, na trzecim słowo „uchodźca/uchodźczyni”.
Wyboru dokonali przedstawiciele dziesięciu uniwersytetów: prof. Marian Bugajski (UZ), prof. Katarzyna Kłosińska (UW), prof. Ewa Kołodziejek (USZ), prof. Danuta Krzyżyk (UŚ), prof. Jan Miodek (UWr), prof. Jolanta Panasiuk (UMCS), prof. Renata Przybylska (UJ), prof. Mariusz Rutkowski (UWM), prof. Barbara Sobczak (UAM), prof. Rafał Zimny (UKW).
– Większość „laureatów” to słowa nienowe, które pojawiały się w mediach z powodu wojny w Ukrainie i kryzysu ekonomicznego. Spośród wyrazów i wyrażeń nowych lub przypomnianych w nowym znaczeniu w 2022 roku warto wymienić „w Ukrainie” (do połowy XIX wieku częstsze niż „na Ukrainie”) oraz „kamień milowy” – mówi prof. Marek Łaziński z UW, sekretarz kapituły plebiscytu.
Głosowanie internautów
W plebiscycie internetowym oddano 4,5 tysiąca głosów. Wygrał wyraz „inflacja”, który uzyskał ponad 1,2 tys. głosów. Kolejne miejsca zajęło słowo „wojna” oraz wyrażenie „w Ukrainie”. Oprócz pierwszej trójki ponad 100 głosów uzyskały także rzeczowniki „pomoc”, „uchodźca” (słowo roku 2015) oraz „podręcznik (do HiT)”.
Głosowanie w konkursie trwało do 31 grudnia 2022 roku. Podobnie jak w poprzednich latach, uczestnicy plebiscytu mogli wybierać propozycję z listy słów podanych przez organizatorów lub przesyłać własne pomysły za pomocą formularza na stronie sloworoku.uw.edu.pl.
Internauci wybierali spośród 23 wyrazów lub wyrażeń szczególnie często występujących w prasie ubiegłego roku, takich jak m.in.: „agresja/agresor”, „dron”, „granica”, „kamień milowy”, „mierzeja (Wiślana)”, „omikron”, „opał”, „podwyżka”, „pomoc/pomagać”, „przekop (mierzei Wiślanej)”, „rakieta”, „rzeka (zatrute rzeki)”, „w Ukrainie”, „węgiel”.
W głosowaniu internautów w plebiscycie Słowo Roku 2021 zwyciężył wyraz „szczepienie”. Podobnie wybrali także językoznawcy, którzy oprócz „szczepienia” wyróżnili ex aequo słowo „granica”. W edycji 2020 słowem roku w głosowaniu internautów oraz językoznawców został wybrany „koronawirus”.
Słowa Roku na świecie
Oprócz Polski „wojna” została słowem roku także w Czechach w plebiscycie „Lidovych Novin” (cz. valka) oraz w plebiscycie rosyjskim, w którym głosują w większości osoby spoza Rosji. Niemcy wybrali Zeitenwende – punkt zwrotny historii w kontekście zmiany polityki wobec Rosji. W plebiscycie szwajcarskim wybrane zostało słowo Strommangellage – brak prądu, a w austriackim Inflation – inflacja. W plebiscycie słowników oksfordzkich wygrało wyrażenie Goblin mode – postawa wobec świata, w której własne potrzeby są ważniejsze od społecznych oczekiwań.
Ogłoszenie wyników plebiscytu odbyło się 3 stycznia 2023 roku podczas transmisji online.
Komentarze językoznawców do wybranych słów
W Ukrainie
W Ukrainie. Wyróżniłbym to wyrażenie z kilku powodów: po pierwsze, pojawiło się na szerszą skalę w dyskursie publicznym w Polsce w 2022 roku i zaczęło funkcjonować w nim równolegle z tradycyjnym połączeniem „na Ukrainie”. Zwróciło tym samym uwagę na nietypowe połączenia przyimków z nazwami niektórych państw, przez co miało walory edukacyjne. Wskazało ważne zjawisko, jakim jest związek stosowanych form językowych z postrzeganiem i kategoryzowaniem rzeczywistości, a także jej wartościowaniem. Zwróciło też uwagę na etyczny wymiar języka, bo w opinii samych mieszkańców Ukrainy jego stosowanie w miejsce tradycyjnego przyimka „na” jest wyrazem szacunku i wrażliwości językowej.
prof. Mariusz Rutkowski, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Uchodźca, inflacja
Uchodźca to osoba, która musi opuścić swój kraj, swoje miejsce zamieszkania ze względu na różnego rodzaju zagrożenia i prześladowanie. „Uchodźca” było już słowem 2015 roku. Wówczas jednak odnosiło się do przybywających do Europy uciekinierów z Afryki i Bliskiego Wschodu, zwłaszcza z Syrii, i konotowało wiele negatywnych emocji – przede wszystkim lęk przed terroryzmem. W tym roku słowo „uchodźca” odnosi się do osób uciekających przed wojną w Ukrainie. Ukraińcy są kulturowo i geograficznie bliżsi Polakom i widać w nacechowaniu emocjonalnym słowa „uchodźca” wyraźną zmianę. Na pierwszy plan wysuwa się empatia, współczucie i potrzeba niesienia pomocy. W uchodźcach z Ukrainy dostrzega się wartość i potencjał, z którego można skorzystać. Często mówi się o uchodźcach z Ukrainy, że są naszymi gośćmi, a gość to osoba, która przychodzi w odwiedziny, jest zaproszona i mile widziana. Na przykładzie słowa „uchodźca” widać więc wpływ kontekstu na emocjonalne nacechowanie słów.
„Inflacja” to słowo opisujące zjawisko utrzymującego się przez dłuższy czas procesu wzrostu cen w gospodarce, połączonego z dużą utratą wartości pieniądza. Pojawia się najczęściej w metaforycznych połączeniach z przymiotnikami „wysoki”, „niski”, czasownikami: „rosnąć”, „spadać”, „wyhamować”, i rzeczownikami: „skutki”, „przyczyny”, „wskaźnik”, „szczyt”. W zależności od tempa zmiany cen mówi się o inflacji pełzającej, kroczącej, galopującej lub hiperinflacji. To termin ekonomiczny, ale w języku potocznym pojawiający się w kontekstach silnie nacechowanych emocjonalnie: Polacy boją się inflacji, martwią się inflacją, inflacja pożera ich pieniądze, zabrała im jedną pensję i ma gorzki smak.
prof. Barbara Sobczak, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Wojna
„Wojna” to jedno z najbardziej złowrogich słów w języku polskim. Jest oparte na rdzeniu woj- obecnym także w takich słowach, jak „wojować”, „zawojować”, „wojownik”, „wojak”, „wojaczka”, „wojsko”, „wojenny”, „wojenka”. To słowo stare, wywodzące się z języka prasłowiańskiego, a więc tak zwane prasłowo. Rdzeń woj- występował w staropolskich imionach dwuczłonowych, np. Borzywoj, Mściwoj, Budziwoj.
O sposobach używania słowa „wojna” najlepiej świadczą jego najbliższe konteksty, połączenia z innymi wyrazami. I tak ukazują one, że w naszej świadomości tkwi klasyfikacja wojen według tego, kto z kim walczy, np. „wojna polsko-bolszewicka”, „rosyjsko-japońska”, wojna między kim a kim: „między Izraelem a Egiptem…”;, wojna z kim: „z bolszewikami”, „z Burami”, „z Kozakami”, „z Krzyżakami”, „z Sowietami”; na jakim terenie się rozgrywa, np. „bałkańska”, „koreańska”, „krymska”, ile trwa, np. „stuletnia”, „sześciodniowa”, „trzydziestoletnia”, jakimi środkami jest prowadzona, np. „atomowa”, „biologiczna”, „jądrowa”. W kontekście pojawiają się frazy precyzujące cel wojny, o co jest toczona, np. „wojna o ropę”,; „o niepodległość”, „o panowanie”, „o sukcesję”, „o tron”.
Z czym łączy się wojna poświadczają użycia w szeregach współrzędnych: „wojna i okupacja”; „wojny i epidemie”, „wojny i kataklizmy”, „wojny i konflikty”, „wojny i rewolucje”, „wojny i rzezie”. Uderzające są użycia tego słowa w liczbie mnogiej, ukazujące wojnę jako zło występujące seryjnie, długotrwale, powtarzające się.
„Wojna” to jedno ze słów oznaczających tzw. antywartości, czyli kondemnanda, zgodnie z koncepcją tzw. słów sztandarowych prof. Walerego Pisarka. Jednak na sporządzonej przez prof. Pisarka liście słów nazywających antywartości z roku 1999 nie znajdziemy słowa „wojna”, najbliższe jest mu znaczeniowo słowo „walka” umieszczone na 9. pozycji listy, którą otwiera kondemnandum „zakłamanie”.
„Wojna” pojawia się często w parze ze swym antonimem, czyli „wojna i pokój”, a także w różnych antywojennych przesłaniach lub hasłach: „Nigdy więcej wojny!”.
prof. Renata Przybylska, Uniwersytet Jagielloński