– Stworzenie własnego projektu, który wejdzie na rynek, od dawna jest moim największym marzeniem. Czuję, że Brave Camp pomoże mi je spełnić – mówił Bartosz Garguliński, student informatyki i fizyki na UW, który zwyciężył w siódmej edycji Brave Camp. Jest twórcą platformy Corasy i ma zamiar wyznaczyć nowy standard korepetycji w Polsce.

Akademia Brave Camp to tygodniowy wyjazd szkoleniowy dla przedsiębiorczych studentów Uniwersytetu Warszawskiego i Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, który organizuje Inkubator UW. Pod okiem trenerów młodzi przedsiębiorcy uczą się pracy zespołowej, networkingu, dopracowują albo modyfikują swoje projekty biznesowe, społeczne lub naukowe. Po tygodniu pracy prezentują je podczas gali finałowej. Mają na to trzy minuty. Najlepsi otrzymują granty na rozwój swoich pomysłów.

 

Tegoroczna edycja odbyła się w Europejskim Centrum Edukacji Geologicznej UW w Chęcinach od 2 do 8 lipca. Wzięło w niej udział 22 studentów. Ich projekty oceniało jury, w którym zasiedli: prof. Paweł Włodarski, prorektor ds. umiędzynarodowienia, promocji i rozwoju WUM, prof. Krzysztof Turzyński, prodziekan ds. studenckich Wydziału Fizyki UW, dr n.med. Magdalena Kosydar-Piechnia, senior medical advisor w firmie Pfizer, Michał Misztal, dyrektor generalny w Startup Academy Poland oraz Dagmara Strzębicka z Venture Capital. Nad porządkiem obrad czuwał Jacek Sztolcman, sekretarz jury i kierownik Centrum Współpracy i Dialogu UW.

 

Uberyzacja korepetycji

Zwycięski projekt w ocenie jury był najbardziej dojrzały, gotowy do wprowadzenia na rynek i szybkiej komercjalizacji. Bartosz Garguliński stworzył platformę Corasy integrującą uczniów i korepetytorów. Ułatwiającą im umawianie lekcji w sposób bezpieczny, legalny oraz szybki.

 

– W Polsce jest 6,5 mln uczniów i studentów, z których 17% regularnie pobiera korepetycje za przeciętną kwotę 59 zł za godzinę. Daje nam to rynek 3,7 mld zł w skali roku. Konkurencja jest oczywiście duża. Mamy jednak pewne argumenty, które pozwolą nam jednak ją przewyższyć. Korzystamy z najnowocześniejszych rozwiązań technologicznych – zapewnia Bartosz Gargulińśki. – Naszym celem jest całkowita uberyzacja korepetycji w Polsce. Chcemy, aby Kasia, rozwiązując zadanie, na które nie zna odpowiedzi, mogła w ciągu kilku minut na swoim telefonie połączyć się ze swoim korepetytorem bez konieczności wcześniejszego umówienia się – mówi laureat.

 

W zespole jest czterech informatyków. To studenci i absolwenci Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki UW, którzy przygotowali aplikację. Do współpracy zaprosili również 25 korepetytorów, laureatów lub finalistów olimpiad matematycznych, informatycznych i fizycznych oraz osobę, która zajmie się marketingiem. Zwycięzca swój grant chce przeznaczyć na kampanię marketingową, szkolenia z narzędzi marketingowych, założenie działalności i opłacenie kosztów prawnych.

 

Czego słyszący nie widzą?

Drugie miejsce oraz nagrodę publiczności otrzymała Monika Brzykca, studentka filologii polskiego języka migowego na UW. Chce przygotować i poprowadzić warsztaty artystyczne oraz szkolenia edukacyjne z kultury głuchych, które skierowane będą m.in. do szkół, korporacji czy domów spokojnej starości.

 

– Co widzą osoby słyszące? Jesteś jak osoba zdrowa, nosisz aparat słuchowy, normalnie słyszysz, Ty masz akcent. Czego słyszący nie widzą? Moja mowa to wiele lat rehabilitacji. Mam problemy tożsamościowe, kłopoty ze zdobywaniem wiedzy, budowaniem relacji międzyludzkich. Szacuje się, że w Polsce jest milion głuchych. Sztuka prowokuje do myślenia, zachęca do dyskusji. Chciałabym połączyć sztukę i kulturę ludzi głuchych, pokazać trudności, jakie mają osoby niesłyszące – mówi laureatka.

 

Studentka planuje przeprowadzić zajęcia m.in. dla uczniów i nauczycieli, aby mogli zrozumieć potrzeby i problemy osób z dysfunkcją słuchu. Pieniądze z grantu przeznaczy na kurs kompetencji miękkich.

Ten sam problem

Trzecie miejsce zajął Jan Dziedzic, student astronomii na UW z projektem OurLabs. Chce sprofesjonalizować i skomercjalizować możliwość produkcji elektroniki dla polskich laboratoriów na zamówienie.

 

– Niezależnie od dziedziny nauki spotykamy się często z tym samym problemem: brak wyspecjalizowanego sprzętu naukowego. Problem, jaki chcę rozwiązać, to brak elektroniki w małych laboratoriach. Takiej, która jest niepopularna, niszowa i wymaga produkcji na zamówienie. Często taki sprzęt produkowany jest samodzielnie. Prowadzi to do rozwiązań, które często nie działają lub po prostu są niebezpieczne – powiedział Jan Dziedzic.

 

Pierwsze projekty będzie wykonywał sam. Będą to proste urządzenia pomiarowe albo kontrolery do eksperymentów. Jego odbiorcami będą głównie małe uczelnie i niewielkie zespoły badawcze.

 

Laureaci otrzymali granty w wysokości, 5, 3, i 2 tys. zł, odpowiednio za pierwsze, drugie i trzecie miejsce. Roczną darmową preinkubację otrzymał Mateusz Pluciński, student stosunków międzynarodowych i zarządzania na UW z projektem Wine and Food Academy, dotyczącym warsztatów winiarskich.

 

– Dziękuję, że postanowiliście poświęcić tydzień swojego życia na Brave Camp. Mam nadzieję, że był to wartościowy czas. Nie każdy uczestnik otrzyma nagrodę, ale wszyscy wyjadą stąd z nową wiedzą, umiejętnościami, kontaktami i relacjami – mówił Jacek Sztolcman, kierownik CWiD UW, którego częścią jest Inkubator UW.