Dr Mateusz Tałanda z Wydziału Biologii UW uczestniczył w pracach zespołu naukowców, który opisał szczątki najstarszego na świecie prassaka. Znaleziono je na Grenlandii w skałach sprzed 215 milionów lat. Opis nowego gatunku nazwanego Kalaallitkigun jenkinsi badacze opublikowali właśnie w amerykańskim prestiżowym czasopiśmie „Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America”.
Nasze zęby trzonowe mają kilka korzeni. Przypominamy sobie o tym dopiero wtedy, gdy się coś w nich zepsuje i czeka nas długa oraz kosztowna wizyta u dentysty. Dlaczego akurat trzonowce mają tyle korzeni? Przecież u gadów, płazów czy ryb wszystkie zęby mają tylko po jednym korzeniu.
Odpowiedź na to pytanie kryła się na Grenlandii. Na jej wschodnim wybrzeżu, spod śniegu i lodu, wychodzą skały mające ponad 200 milionów lat. Można w nich znaleźć szczątki przodków ssaków, które prezentują ważne stadia w ich ewolucji. To właśnie wtedy nasi przodkowie, przechodząc z owadożerności na wszystkożerność, zmodyfikowali swoje trzonowce, poszerzając koronę i rozdzielając pojedynczy korzeń na dwa.
Dr hab. Tomasz Sulej z Instytutu Paleobiologii PAN zorganizował w 2014 roku ekspedycję naukową w te odludne tereny. Uczestniczył w niej m.in. dr Mateusz Tałanda z Wydziału Biologii UW. Tam, na zboczach fiordu, pośród jęzorów lodowca dr Grzegorz Niedźwiedzki z Uniwersytetu w Uppsali dostrzegł niewielki fragment żuchwy prassaka i od razu zrozumiał znaczenie tego znaleziska. Jest to nowy gatunek będący pierwszym poznanym ogniwem przejściowym między drobnymi owadożernymi prassakami a nieco większymi, wszystkożernymi ich potomkami. Ich zęby są bardzo odmienne i dopiero ta nowa skamieniałość z Grenlandii pokazuje, jak wyglądało przejście z morfologii jednych do drugich.
Jednocześnie Kalaallitkigun jenkinsi jest najstarszym znanym prassakiem, który ma trzonowce z dwoma korzeniami. – Zaprosiliśmy badaczy z Politechniki Warszawskiej, by na wirtualnych modelach 3D sprawdzić, jak podział korzenia na dwa osobne wpływa na wytrzymałość zęba podczas gryzienia. Okazało się, że u podstawy zęba z rozdzielonymi korzeniami powstają o wiele mniejsze naprężenia. Podział korzeni miał więc znaczenie adaptacyjne i był jedną z innowacji, które zadecydowały o ewolucyjnym sukcesie naszych przodków – mówi dr Tałanda.
Wyniki tych badań właśnie ukazały się na łamach „Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America”.